Masz pytania? Zadzwoń: +48 721-145-156

Wierny słuchaczu, myślisz pewnie, że na życie sposób masz,
Boś obrał cel i dążysz doń skupiony srodze.
Tymczasem życie jest jak rejs i choć istotne dokąd gnasz,
To najważniejsze w odpowiedniej być załodze!

~ „Załoga” aut. Andrzej Korycki

Nikomu nie muszę tłumaczyć jak ważne jest spędzać czas z bliskimi nam ludźmi. Nawet najgorszy humor jakoś szybciej mija, a słońce świeci jeszcze jaśniej mimo gęstych chmur…
Więc może warto zebrać paczkę znajomych na wakacyjny wypad na jacht? Rodzicie nie chcą was puścić samych? To żaden problem! Rejs dla młodzieży to idealny pomysł niezależnie czy pływaliście już kiedyś, czy nigdy nie byliście na łódce. To nie tylko świetna zabawa, ale okazja do spróbowania czegoś innego, przeżycia nowej przygody.

To właśnie takie rejsy, pozwoliły mi zakochać się w żeglarstwie.

Na jachcie, razem z Waszymi znajomymi, będziecie ze sternikiem, wprawionym żeglarzem, którego zadaniem jest pokazać Wam jak rewelacyjnie można bawić się na wakacjach na Mazurach. Wyprawa będzie świetną okazją do umocnienia relacji z przyjaciółmi i poznania zupełnie nowych ludzi. Pojezierze Mazurskie skrywa wiele pięknych miejsc, które można odkryć jedynie z pokładu jachtu. Nie znam osób, których nie urzekło zachodzące słońce nad jeziorem Dargin, panorama z wieży widokowej w Mamerkach, czy bezmiar Śniardw.
Taka dygresja: Wspaniałe fotki na insta można zrobić nie tylko na Karaibach 🙂

Zupełnie inaczej doświadcza się takiego życia, gdy nie ma z Tobą rodziców na pokładzie. Obojętnie w jakim wieku bym nie był, od razu myślałem w inny sposób. Rosło poczucie wspólnej odpowiedzialności, czy to za przygotowanie smacznego posiłku, czy manewry na wodzie. Zawsze rwałem się do steru, a z czasem umiałem na tyle dużo, że w zasadzie oddawałem komendę tylko przy wpływaniu do portów. Miałem okazję uczyć się zwrotów, poznawać zasady działania osprzętu na jachcie. W czasie ulewnych popołudni słuchałem opowieści o morskich rejsach i chłonąłem ten wyjątkowy klimat żeglarskiego świata. Wiele nocy upłynęło nam na rozmowach przy ognisku, grze w karty czy gry planszowe. Nikt nie kazał kłaść się spać, byliśmy czynnymi członkami załogi. Prawdziwymi żeglarzami, którzy pod okiem doświadczonych sterników uczyli się żeglarstwa. No oczywiście ten kto chciał…

Zdarza się, że na rejsy dla młodzieży zapisywali się ludzie, chcący jedynie wylegiwać się z lemoniadą w ręku na pokładzie. Znam ludzi, dla których żaglówka nie różni się bardzo od leżaka i w zasadzie obojętnie im czy w ogóle gdzieś płynie. Jestem w stanie poniekąd ich zrozumieć, nigdzie tak dobrze się nie odpoczywa jak na jachcie. Dodatkowo, że wolność od codziennych obowiązków i dorosłych nad głową, to zupełnie nowy wymiar relaksu.
Rejsy młodzieżowe to wspaniała okazja to odcięcia się od wszystkich problemów. Aura roztaczająca się po mazurskich wodach działa cuda. Obojętnie czy leje deszcz, czy praży słońce, na wodzie czas płynie inaczej, a zmartwienia i troski nie zawracają głowy aż tak bardzo.

Czasem łatwo zapomnieć, że sternik na takim rejsie pełni rolę opiekuna. Szczególnie gdy większość pozwala do siebie mówić po imieniu, niezależnie od różnicy wieku. Tak to już jest z żeglarzami, traktujemy się z szacunkiem. Niezależnie od tego kim byłeś zanim wszedłeś na jacht, po wejściu na pokład stajesz się częścią załogi. Po latach widzę jak bardzo takie podejście wpłynęło na mój charakter. Poczucie, że dorosły, obcy człowiek, z umiejętnościami znacznie przewyższającymi moje szanuje to co robię i chce mnie czegoś nauczyć? Bezcenne. Wielu szkolnych nauczycieli powinno brać przykład z instruktorów żeglarstwa.

Wokół żeglarstwa robi się ostatnio coraz więcej szumu, a urlop na jachcie już nie jawi się jako coś niedostępnego. Rejs dla młodzieży organizowany z myślą o konkretnych grupach wiekowych daje szansę na przeżycie rewelacyjnych dni. Wakacje są po to by odpocząć i naładować baterię na nieuchronnie nadciągający wrzesień, więc nie ma na co czekać! Załoga już czeka!

Autor: Adam Chrześcijanek