Z czasem w życiu żeglarza przychodzi ten moment gdy pływanie po śródlądziu, szlakiem Wielkich Jezior Mazurskich staje się nużące. Wielu moich kursantów po odbyciu kursu na patent i otrzymaniu uprawnień kontynuuje swoją żeglarską przygodę na Mazurach. Organizują kolejne rejsy, zwiedzają coraz to dziksze zakątki szuwarów. Po jakimś czasie coraz rzadziej refują żagle, pływają w deszczu i coraz silniejszych podmuchach wiatru. Są tacy, którym śródlądzie przestaje po jakimś czasie wystarczać. Myślą o wyruszeniu na nowe, niebezpieczne wody. Dla nich kolejnym kamieniem milowym na żeglarskiej drodze jest rejs po Morzu Bałtyckim.
Smooth sea never made a skilled sailor.
Surowe warunki, chłód i nocne przeloty, często przy silnym wietrze, to zupełnie inne żeglarstwo niż rejsy po Mazurach. Naturalnie chcemy jak najlepiej przygotować się do pełnienia obowiązków załoganta na pełnomorskiej wyprawie. Przemoknięci i zmarznięci na nic się nie zdamy, co zatem zabrać ze sobą na rejs bałtycki?
Kiedy kilka lat temu zdecydowałem się sprawdzić swoje siły i umiejętności na pokładzie lubelskiego jachtu S/Y Roztocze, nie wiedziałem co powinienem zabrać ze sobą. Oczywiście miałem podstawową odzież żeglarską, jakiś śpiwór i miękką torbę, przeżyłem też niejeden kurs żeglarski na Mazurach, nie byłem jednak wystarczająco dobrze wyposażony na to, co miało mnie czekać na morzu. Od deszczu trwającego kilkanaście godzin, przez fale wdzierające się na pokład do po prostu bardzo zimnych nocy. Mam nadzieję, że ten wpis pomoże wam dobrze przygotować się na rejs po Morzu Bałtyckim. Na wstępie podkreślę to, co powie Wam każdy żeglarz: Najważniejszy jest dobry sztormiak. Najlepiej żeby kurtka była wykonana z wysokiej klasy membrany przeciwdeszczowej, takiej która wytrzyma kilka godzin deszczu i zalewanie słoną wodą. Na rynku możecie znaleźć wielu producentów i z pewnością wybierzecie coś na swoją kieszeń. Zacznijmy od tego, że wyróżnia się kilka rodzajów sztormiaków:
- Costal – przeznaczone do lekkich warunków, są wygodne i dobre na początek
- Inshore – najczęściej membranowe, wytrzymują do 8 godzin deszczowej pogody, lekkie i cienkie, ale mniej wytrzymałe na uszkodzenia
- Offshore – cięższe i toporniejsze kurtki z tego rodzaju gwarantują suche kalesony przy ciężkich warunkach, za cenę wygody noszenia
- Ocean – to zdecydowanie najwyższej klasy odzież, najlepsze materiały i krój zaprojektowany przez żeglarzy dla żeglarzy
Osobiście używam kurtki Offshore w kroju kangurki, cenię sobie mobilność, ale dodatkowo zakładam spodnie wodoodporne na szelkach sięgające połowy pleców. Pod sztormiakiem obowiązkowo polar i dresy. Na morski rejs warto zabrać odzież termiczną, narciarska będzie świetna, polecam też wełnę merynos, świetnie grzeje i szybko schnie. Obowiązkowa jest zimowa czapka, nawet jeśli Wasz rejs po Bałtyku ma odbyć się w sierpniu. Pamiętajcie, że przydać się może termos lub kubek termiczny, aby gorąca herbata, czy kawa rozgrzewała Was w trakcie nocnych wacht.
Trochę inaczej wygląda też sprawa obuwia na morskiej wyprawie. Najczęściej polecane są kalosze na miękkiej podeszwie. Występują modele ocieplane od wewnątrz, ale takich nie polecam. Przemoczone słoną wodą długo schną i najczęściej są jednorazowe na tygodniowym rejsie. Zdecydowanie lepszym wyborem będą proste kalosze gumowe z wyjmowaną wkładką, zakładane na grube skarpety. Jeśli woda się do nich wleje to wystarczy ją wylać i wymienić skarpety na suche. Dodatkowo warto wziąć ze sobą buty żeglarskie, czy trampki na miękkiej podeszwie takie same jak na rejsie mazurskim. Przydadzą się w czasie łagodniejszej cieplejszej pogody, czy spaceru w porcie.
Rękawiczki żeglarskie też powinny być dostosowane do morskich warunków. Ja preferuję modele z neoprenu, które po zamoczeniu dalej ogrzewają ręce. Dobrze byłoby, gdyby zakrywały całe palce, z wyjątkiem końców wskazującego i kciuka. Dzięki temu można wygodnie wiązać węzły bez ściągania rękawic.
No dobrze, wiemy już co poza standardowym wyposażeniem zabrać ze sobą, ale znów wraca pytanie w co spakować się na morski rejs? W odróżnieniu od zwykłej torby, worek żeglarski jest najczęściej zrobiony z nieprzemakalnego materiału, a jego podłużny, walcowaty kształt ułatwia przechowywanie na jachcie. Weźcie pod uwagę, że jaskółki na morskich jachtach czasem przeciekają, a nawet najlepszy sztormiak nie zda się na wiele po nocy spędzonej w kałuży morskiej wody.
Zadbajcie o porządny wór, a starczy wam na lata żeglarskich wypraw. Wybierzcie sztormiak, który będzie wygodny i odpowiedni na morski klimat, a wasze plecy nie zgrabieją z zimna. Nie zapomnijcie ciepłych gatek i skarpet, spakujcie czapkę i termos, a nocna wachta nie będzie męczarnią. Poświęćcie chwilę na dobór wyposażenia, Wasz morski rejs będzie niezapomnianym przeżyciem, pełnym wzruszeń i ciężkiej pracy. Wstępem do zyskania doświadczenia i uprawnień jachtowego sternika morskiego.
Autor: Adam Chrześcijanek